Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 13:16
LEGNICA

Legnicka kranówka porównywalna z wodami butelkowanymi

Jaka jest woda z legnickich kranów? - Jest nisko zmineralizowana i stabilna biologicznie. Jej parametry nie odbiegają od tych, które deklarują producenci wód butelkowanych - mówi prof. dr hab. inż. Małgorzata Kabsch-Korbutowicz.

Naukowcy z Politechniki Wrocławskiej: prof. dr hab. inż. Małgorzata Kabsch-Korbutowicz i dr hab. inż. Małgorzata Wolska porównały jakość wody z Legnickich Wodociągów S.A. z parametrami wód butelkowanych. Wnioski? Woda z kranu w Legnicy wypada bardzo dobrze. Na ten temat powstał artykuł naukowy „Woda wodociągowa pod lupą: jak wypada na tle butelkowanej? Analiza przypadku dla LPWiK S.A.”.

Ekspertki wskazują, że woda dostarczana mieszkańcom Legnicy pochodzi z terenów infiltracyjnych i jest uzdatniana z wykorzystaniem napowietrzania i filtracji oraz innych metod. Skład chemiczny tej wody pozostaje stabilny przez cały rok.

Skąd dokładnie bierze się woda w legnickich kranach? Zlokalizowane w pobliżu miasta stawy infiltracyjne stanowią naturalny magazyn wody. Woda przesiąka przez warstwy gruntu, co pozwala ją wstępnie oczyścić i wzbogacić w naturalne minerały, jak wapń, magnez, sód i potas. Następnie trafia do stacji uzdatniania, gdzie przechodzi kolejne etapy oczyszczania.

Jak czytamy w artykule: „Napowietrzanie prowadzone jest w wieżach napowietrzających z wymuszonym przepływem powietrza, co pozwala na usunięcie nadmiaru ditlenku węgla oraz wzbogacenia wody tlenem niezbędnym do poprawnego przebiegu kolejnych etapów oczyszczania. Napowietrzona woda kierowana jest do hali filtrów, gdzie w wyniku filtracji na złożu katalitycznym usuwane są żelazo i mangan. W dalszej części woda poddawana jest dezynfekcji”.

To podejście, łączące siłę natury i nowoczesną technologię, sprawia, że woda trafiająca do kranów jest jednocześnie bezpieczna i smaczna.

W badaniu zestawiono dane fizykochemiczne i mikrobiologiczne wody wodociągowej z danymi deklarowanymi na etykietach popularnych marek. Legnicka woda zawiera 54-60 mg/l wapnia oraz 15-18 mg/l magnezu – wartości porównywalne z tymi, jakie deklarują producenci popularnych wód butelkowanych. Oznacza to, że woda z kranu może być wartościowym źródłem niezbędnych dla organizmu minerałów. Zawartość magnezu w legnickiej wodzie jest wystarczająco duża do zapewnienia dziennego zapotrzebowania ludzi na ten pierwiastek. Magnez bierze udział w przewodzeniu impulsów nerwowych czy regulacji ciśnienia krwi, jak również w prawidłowej pracy mięśni.

Te dane są bardzo istotne. Dorosły człowiek powinien wypijać średnio od 1,5 do 2 litrów wody dziennie, w zależności od aktywności fizycznej, temperatury otoczenia i stanu zdrowia. Niedobór wody może prowadzić do odwodnienia, objawiającego się zmęczeniem, bólem głowy, spadkiem wydolności czy problemami z pamięcią. Co ważne, uczucie pragnienia to już pierwszy sygnał, że organizmowi brakuje wody.

- To woda, która może być bezpiecznie spożywana na co dzień, nie tylko dlatego, że spełnia wszystkie normy sanitarne, ale też dlatego, że jest regularnie badana - zaznacza dr hab. inż. Małgorzata Wolska. Woda w kranach w Legnicy jest świeża i neutralna smakowo, co zawdzięcza stabilnym parametrom.

- Woda, którą dostarczamy mieszkańcom jest bardzo dobrej jakości. Można ją pić prosto z kranu. Nasza woda nie ustępuje jakościowo wodzie butelkowanej, a jednocześnie jest bardzo przyjazna dla środowiska - podkreśla dr inż. Paweł Gambal, prezes Legnickich Wodociągów S.A.

W badaniach legnickiej wody wodociągowej wykazano także bardzo niską zawartość azotanów, od 2,5 do 4,7 mg/l, przy dopuszczalnym limicie 50 mg/l. Brak siarkowodoru i azotynów potwierdza dobrą jakość surowca i skuteczność uzdatniania.

- Porównując jakość i zawartości składników mineralnych, warto przyjrzeć się również kosztom. Za 1,5-litrową wodę w butelce płacimy średnio 2 złote, natomiast za dwa złote można wypić ponad 300 litrów legnickiej kranówki. Różnica w kosztach jest więc kolosalna - przypomina prezes Legnickich Wodociągów S.A.

Nie bez znaczenia pozostaje aspekt ekologiczny. W publikacji naukowej zwrócono na to uwagę: „bardzo istotnym aspektem jest również ślad węglowy wynikający ze spożycia wody wodociągowej oraz butelkowanej. Analiza porównawcza wykazała znacznie wyższy ślad węglowy wód butelkowanych, niż wody wodociągowej. Jednocześnie poziom emisji wynikający z produkcji wody butelkowej jest związany z produkcją butelek oraz koniecznością transportu. W kontekście opakowań podnoszony jest również problem uwalniania cząstek polimerowych z butelek, w tym szklanych, do wody. Obecność znacznie większej liczby cząstek mikro i nanoplastiku w wodzie butelkowanej jest uznawana za jedną z najważniejszych przyczyn ograniczenia zużycia wody butelkowej w wyniku kampanii propagujących picie wody wodociągowej”.

Transport, magazynowanie i produkcja butelek generują znaczne emisje CO2, podczas gdy woda z kranu trafia do mieszkań bezpośrednio. To więc wybór zdrowszy i bardziej świadomy.

Mieszkańcy Legnicy mogą pić kranówkę bez obaw. Jej jakość została potwierdzona przez badania naukowe, a codzienna kontrola i nowoczesna infrastruktura sprawiają, że to wybór rozsądny, bezpieczny i opłacalny.

Legnickie Wodociągi – źródło Twojej wody

PRZECZYTUJ ARTYKUŁ NAUKOWY – KLIKNIJ TUTAJ

https://gazwoda.pl/wp-content/uploads/Openaccess/2025/101519917.202564.pdf


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

KOMENTARZE
Autor komentarza: HenioTreść komentarza: Wspaniały Sport tylko naród tępy i tylko piłka nożna i piłka nożnaData dodania komentarza: 20.11.2025, 10:21Źródło komentarza: Spróbuj rugby z MiedziowymiAutor komentarza: MateuszTreść komentarza: Pewnie "nie potrafi" postępować z ludźmi, wiec mu się aquapark przewraca.Data dodania komentarza: 17.11.2025, 10:31Źródło komentarza: Najnowsza atrakcja polkowickiego Aquaparku: przerwa techniczna w wersji nieskończonejAutor komentarza: ten na K. ;) ;) :)Treść komentarza: „Wow, gratulacje! 🥳 Aquapark po „kompleksowym remoncie”, otwarty w tym roku, a już w przerwie technicznej w wersji nieskończonej — to dopiero tempo! Pan Kowalski, który kiedyś był tym, który chciał zaorać ten projekt (bo „szkoda kasy na pudrowanie trupa”), nagle stał się kapitanem okrętu, który… chyba pali dziurę w bottlu z wodą. (wieszwiecej.com.pl ) Coś tu pachnie co najmniej kontrastycznie: • Remont kapitalny → otwarcie → natychmiastowa „przerwa techniczna”. • Zarządca z przeszłością „likwidatora” → teraz główny promotor („największej atrakcji”). • Komunikaty typu „wkrótce”, „terminy nieznane”, „przerwa techniczna” → odpadający zaufanie mieszkańców. Pytania (tak, przecież lubimy je zadawać): – Kiedy remont był „kompleksowy”, jakie konkretnie prace wykonano, i czemu już nie działa? – Czy mieszkańcy otrzymali raport-rozliczenie: ile kosztowało, na jak długo miało wystarczyć, kto odpowiada za serwis i opóźnienia? – Czy dziś, kiedy projekt wygląda jak „otwarte-zamknięte”, można powiedzieć: to inwestycja dla ludzi czy dla kamerek otwarcia? Bo wiecie… łatwo być bohaterem otwarcia. Trudniej być odpowiedzialnym za działanie. A kiedy człowiek, który kiedyś głównie krzyczał „nie róbmy tego bo szkoda” — dziś jest głównym promotorem, to albo wielki zwrot fabuły… albo po prostu kolejna scena w spektaklu „inwestycje w gminie”. Czekam na finalne rozliczenie. Do tej pory mamy „przerwę techniczną” i dużo pytań. A jeśli mieszkańcy zapłacili za remont i otwarcie — zasługują na coś więcej niż memy. Brawo Polkowice. Brawo zarządzanie. Ale czas na konkret, nie tylko gwizdki i bębny. 🎺”Data dodania komentarza: 17.11.2025, 01:09Źródło komentarza: Najnowsza atrakcja polkowickiego Aquaparku: przerwa techniczna w wersji nieskończonej