Na wspólną zespołową pracę nad projektem budżetu burmistrz Wiesław Wabik zaprosił radnych gminy Polkowice. Przez 3 dni mieli oni okazję dopytać szefów jednostek i spółek gminnych o przygotowywane działania, poziom wydatków czy możliwe oszczędności.
– Przykro mi, że nie było radnych, którzy w interesie mieszkańców składali wnioski, ale nie chcieli z nami o tym rozmawiać. Nie usłyszeliśmy, jak chcą te potrzeby mieszkańców sfinansować, czy stać nas na te wydatki, czego nam jeszcze brakuje, na czym się skupić. Dziękuję tym radnym, którzy z zaproszenia na obrady skorzystali – mówi burmistrz Wiesław Wabik.
Ich nazwisk jednak burmistrz nie podał.
Dobre spotkanie i dociekliwe pytania
Radni pytali o koszty planowanych inwestycji, kierunki rozwoju gminy związane z realizowanym przez PGM uzbrajaniem nowych terenów czy poziom zaawansowania prac przy budowie pracowni rezonansu magnetycznego w polkowickiej przychodni. Chcieli poznać stan czytelnictwa i koszty prowadzenia gminno-powiatowej biblioteki, liczbę dzieci i młodzieży uczestniczącej w sekcjach prowadzonych przez KS Górnik Polkowice czy planowany poziom wydatków na programy i zadania zdrowotne dla mieszkańców gminy. W ciągu trzech dni pracy obecni radni szczegółowo zapoznali się z bieżącym funkcjonowaniem gminnych spółek i jednostek budżetowych oraz ich wnioskami do budżetu na 2026 rok, a także niezbędnymi wydatkami związanymi z codziennym funkcjonowaniem naszego samorządu. To pozwoli im na podjęcie odpowiedzialnych decyzji dotyczących wydatków na nadchodzący rok.
– Chciałbym raz jeszcze podziękować wszystkim osobom, które rzetelnie pracowały przez te dni. Dziękuję za bardzo dobre spotkanie pełne merytorycznych i dociekliwych pytań, za twórczą dyskusję, która pozwoli kierownictwu gminy przygotować odpowiedzialny projekt budżetu na 2026 rok – mówi Wiesław Wabik, burmistrz Polkowic.
Nieobecność niektórych radnych
Transparentny sposób pracy nad budżetem burmistrz Wabik zaproponował w ubiegłym roku i konsekwentnie podtrzymuje taki rodzaj pracy nad najważniejszym dokumentem w gminie.
– Nie jest to procedura wynikająca z przepisów ustawy. Pokazując wnioski złożone do budżetu na rok 2026, burmistrz pozwoli nam stworzyć projekt budżetu najbardziej zbliżony do oczekiwań zarówno mieszkańców, jak i radnych, którzy tych mieszkańców reprezentują – podkreśla Ireneusz Traczyk, przewodniczący Komisji Finansów i Budżetu Rady Miejskiej w Polkowicach.
W Suchej Górnej można było spokojnie o tych oczekiwaniach porozmawiać.
– Jako radni pracujemy w naszych okręgach wyborczych, więc również staramy się promować wnioski, które z tej pracy wynikają, ale musimy spojrzeć na całość budżetu. Praca w terenie powoduje, że każdy z radnych ma też swoje priorytety. Na takim spotkaniu można przegadać, polobbować wręcz swoje wnioski i ustalić wspólne działania. Dlatego uważam, że nieobecność niektórych radnych jest złym rozwiązaniem. Jeśli nie reprezentujemy mieszkańców na takim spotkaniu, to znaczy, że nie podchodzimy poważnie do swojej pracy – mówi Mariola Kośmider, przewodnicząca Klubu Radnych Burmistrza Polkowic Wiesława Wabika. – Te kilkadziesiąt godzin pracy, to okazja, aby dopytać o wiele spraw i dobrze przygotować się do pracy w komisjach. Tam nie będzie czasu na dogrywki – podkreśla.
Opozycja postuluje obcięcie wydatków
Obecni na spotkaniu radni z Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości przyznają, że za budżet odpowiada burmistrz, a przedstawione propozycje zostaną przeanalizowane.
– Nasza gmina jest zadłużona na ponad 200 mln zł, więc ten budżet będzie trudny do sformułowania, bo czynniki wewnętrzne i zewnętrzne są inne niż w poprzednich kadencjach. Trudno jest uzyskać środki zewnętrze, a środki własne są takie, jakie są i musimy to wszystko uwzględnić – mówi Tadeusz Uram, radny Klubu PiS.
Wśród wydatków władze gminy będą musiały uwzględnić konieczność oddania do skarbu państwa 94 mln zł tytułem wskaźnika zamożności, nazywanego potocznie podatkiem od zamożności. W porównaniu z poprzednim rokiem, ten odpis będzie wyższy o 30 mln złotych.
– Burmistrz będzie musiał zweryfikować to, co pojawiło się w założeniach, bo na wszystko nas nie stać. Musimy też zacząć oszczędzać. Wiele instytucji zaprognozowało duże wydatki, które moim zdaniem nie są niezbędne w przyszłym roku. Zrobił się z tego koncert życzeń. Są na przykład wnioski o remonty obiektów sportowych na około milion złotych. W naszej opinii, nie są one na tyle pilne, by robić je od razu w jednym roku. Największą częścią budżetu jest oświata. Pytanie, czy możemy tu coś zaoszczędzić. Z tego umownego koncertu życzeń burmistrz musi wiele rzeczy wyciąć. Potem będziemy pracować na komisjach i proponować swoje rzeczy – dodaje Roman Rozmysłowski z klubu PIS, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej.
Do 15 listopada kierownictwo gminy musi złożyć projekt budżetu na 2026 rok do Regionalnej Izby Obrachunkowej oraz Rady Miejskiej. Potem rozpoczną się prace w komisjach. Sesję budżetową zaplanowano na 16 grudnia.

![Klaudia. Kobieta pracująca [EDIT!] Klaudia. Kobieta pracująca [EDIT!]](https://static2.wieszwiecej.com.pl/data/articles/sm-4x3-klaudia-kobieta-pracujaca-1754483914.jpg)






Napisz komentarz
Komentarze