- Artur Dembowiak: Dzień dobry. Gościmy w siedzibie Krajowych Związków Zawodowych Pracowników Dołowych. Będę rozmawiał z przewodniczącym tego związku, Janem Młynarczykiem, o tym, co bardzo ważnego wydarzy się w styczniu, czyli o wyborach do Rady Nadzorczej członków, którzy będą przedstawicielami załogi. Czy wyrazem tego, jak ważne są te wybory, jest to, że zrzeszyło się kilka różnych związków, tworząc Federacje?
- Jan Młynarczyk: Federacje stworzyliśmy po to, aby zjednoczyć silne organizacje związkowe - pięć organizacji związkowych, głównie z ciągu technologicznego, aby zadbać przede wszystkim o prawa pracownicze, o interesy spółki, o inwestycje i rozwój, ale również po to, aby w takich sytuacjach mieć swego przedstawiciela w Radzie Nadzorczej. Każdy z nas, z osobna, pewnie miałby niewielkie szanse. Dzisiaj po połączeniu sił, jest niepowtarzalna szansa, aby ten przedstawiciel reprezentował załogę, po to, żeby zadbać o interesy wszystkich grup pracowniczych.
- AD: - Czy w ramach Federacji, w ramach tych rozmów wspólnych udało się wypracować taki kompromis, który będzie zadawalał wszystkie strony, bo przecież troszkę inny będzie interes hutników, troszkę inny będzie górników, a troszkę inny dozoru?
- JM: Panie redaktorze, musimy pamiętać, że nie ma innego interesu jak wspólny interes. Górnicy są zdani na hutników i hutnicy są zdani na górników. Dozór jest zdany na pracowników i pracownik na osoby dozoru. Tu bierzemy wspólną odpowiedzialność za KGHM Polska i Miedź S.A. Wiemy, co się dzisiaj dzieje. Wiemy, jak ta firma przez wiele lat została ogołocona przez podatek od kopalin. Wiemy, w jakim miejscu inwestycyjnym jesteśmy dzisiaj. Wiemy, w jakich warunkach pracujemy...
- AD: -Czy to, że jest Pan liderem największego związku było naturalnym mandatem do tego, żeby reprezentować Federację, czy tak naprawdę mieliście jakieś jeszcze inne pomysły?
- JM: - Panie Arturze, wypracowaliśmy taki świetny model, świetnej współpracy, że każdy jest przewodniczącym w tej federacji. Ja reprezentuję tę organizację, która jest największa i wspólnie postanowiliśmy, że kandydatami naturalnymi będę ja i Mariusz Karmelita, przewodniczący MZZPPM na ZG Rudna. Potrafimy ze sobą rozmawiać. Udało się, Panie Arturze, zbudować Federację w tych trudnych czasach takich, gdzie zrzeszyliśmy sześć tysięcy pracowników, inaczej członków związków zawodowych, a więc różnych grup pracowniczych, bo każda z tych grup ma jakieś interesy pracownicze. Myśmy to sobie powiedzieli szczerze: naszym interesem jest KGHM Polska Miedź S.A, naszym interesem są pracownicy, naszym interesem jest bezpieczeństwo, naszym interesem są inwestycje i rozwój, i naszym interesem jest dozór odpowiedzialny za to wszystko, co się dzieje.
- AD: - W takim razie, jeśli Panu jest niezbyt skromnie mówić o samym sobie, to w takim razie zapytaliśmy liderów związkowych, co mówią o kandydaturze Jana Młynarczyka na członka Rady Nadzorczej.
- Jacek Słowikowski: Doświadczenie, pomoc drugiemu człowiekowi, fakt że stoją za nim (przyp. red. Janem Młynarczykiem) lata pracy, lata działania na niwie związkowej, czy na niwie pracowniczej, i chyba najbardziej broni się to, że blisko dwa tysiące osób na kopalni Polkowice-Sieroszowice należy do jego związku. Jest to bardzo dobry wynik, więc sama ta cyfra i zaufanie pracowników pokazuje, że jest to dobry kierunek, żeby Janek startował w tych wyborach.
- Marcin Braszczok: Skuteczność w działaniu, która powoduje to, że jego organizacja, w sumie najliczniejsza z naszych wszystkich skupionych w Federacji, daje mu taką siłę w pracownikach. Po drugie, jego otwartość, lekkość prowadzenia rozmów i z pracownikami, a jednocześnie z władzami spółki. Federacja stwierdziła, że jednak powinniśmy wystawić dwóch silnych kandydatów i to z największych kopalni. To jest Jan Młynarczyk z Polkowice-Sieroszowice, Mariusz Karmelita z Zakładów Górniczych Rudna. Oczywiście z Zakładów Górniczych Lubin, jako jednej z wiodących kopalni w Polskiej Miedzi, wspieram ich, będziemy razem ich wspierali w tych wyborach. Plus w grupie kapitałowej stawiamy na Tomka Nimczyka z PeBeKa. To też jest bardzo dobry kandydat.
- AD: -Ponad 30 lat związkowej pracy, to jest to doświadczenie, o którym mówią wszyscy, natomiast tam padł taki argument, który mówi o tym, że potrafi się pan dogadywać z ludźmi, potrafi pan znajdować kompromis. Jak bardzo ważna ta cecha może być przy pracy właśnie w radzie nadzorczej?
- JM: To chyba jest jedna z najważniejszych cech związkowca, umiejętność dogadywania się z ludźmi, bo wszyscy musimy pamiętać, pierwsi w firmie to są ludzie. Firma to jest pracodawca i umiejętność dogadywana się powoduje to, że następuje świetna atmosfera i dialog. To jest interes spółki, to są inwestycje, a najważniejszy jest pracownik i bezpieczeństwo, miejsca pracy, warunki pracy i płaca, bo to idzie dziś wspólnie. Musimy pamiętać jeszcze o jednym: miejsca pracy, poprawa warunków pracy, długa żywotność tej spółki i inwestycje. Ja sobie mogę powiedzieć: dzisiaj ja już osiągnąłem w życiu wszystko, ale co z tą młodzieżą z tego regionu, co z młodymi ludźmi, co z naszymi dziećmi, co z innymi pokoleniami ludzi, którzy muszą jeszcze tutaj pracować, a jest szansa abyśmy pracowali co najmniej 30, a może więcej lat?
To jest kwestia podejścia tej drugiej strony, czyli patrz rządu, który widzę, że idzie w kierunku obniżenia podatku od kopalin i to daje nam gwarancję żywotności, ale przy okazji przy tej żywotności to wszyscy pożyją: i hutnicy, i ZWR-owcy, i pani z centrali, i pani z działu socjalnego, jak i firmy, które kooperują z KGHM.
- AD: A proszę powiedzieć, jak ważne jest to, żeby ten podatek był obniżany? Mówiliśmy o tym wielokrotnie, te argumenty już padały, ale chciałbym, żeby tak to w kontekście tego, o czym mówimy, czyli rozwoju firmy, powiedzieć, czy te warunki pracy się zmienią, czy zmieni się napowietrzenie kopalń, czy zmieni się to, że ta praca będzie bardziej wydajna?
- JM: Oczywiście, że tak. Powiem na przykładzie dawnej kopalni Polkowice. Były trzy szyby, Polkowice Główne, Polkowice Zachodnie, Polkowice Wschodnie. Odległość między szybami to była około 4 kilometrów na głębokościach 800 metrów. I tylko poprzez przewietrzanie kopalni, czyli wdech i wydech byliśmy w stanie tak szybko schłodzić skałę po to, żeby ludzie pracowali w lepszych warunkach. I dzisiaj nie mamy innego wyjścia jak budowa szybów natychmiast. Jest to tak potrzebne jak tlen człowiekowi, bo to powietrze jest potrzebne moim kolegom górnikom na schładzanie skały i przewietrzanie tej kopalni. Sama klimatyzacja nie rozwiąże problemu poprawy warunków pracy.
- AD: Na tym zakończymy dzisiejszą rozmowę. Wrócimy jeszcze do interesów, które są związane chociażby z kopalniami, jak kopalnią ZG Lubin, czy z hutami. Do tego tematu powrócimy przy okazji kolejnej rozmowy. Póki co, dziękuję. Dziękuję za rozmowę.
- JM: - Dziękuję. Wszystkiego dobrego.

![Klaudia. Kobieta pracująca [EDIT!] Klaudia. Kobieta pracująca [EDIT!]](https://static2.wieszwiecej.com.pl/data/articles/sm-4x3-klaudia-kobieta-pracujaca-1754483914.jpg)




Napisz komentarz
Komentarze